sobota, 2 lutego 2013

Rozdział 38.




Stałam jak wmurowana w podłogę. Nie wiedziałam czy prawdą jest to, że on tam stoi, czy po prostu to jest jakiś piękny sen, który sprawi, że zaraz po przebudzeniu wszystko zniknie, razem z nim na czele. 
-To na prawdę Ty ? - wpatrywałam się w niego z niedowierzaniem, a on tylko skinął w głową w odpowiedzi. Momentalnie wpadłam w jego ramiona, a ten mocno mnie przytulił.
-Tęskniłem za Tobą. - wyszeptał wprost do mojego ucha, a ja poczułam jak po policzku spływają mi łzy. - Nie płacz, kochanie. 
-To ze szczęścia. - szepnęłam spoglądając w jego oczy. - Nie mogę uwierzyć w to, że stoisz tutaj ze mną, że po prostu jesteś tutaj.
-Jestem i będę. - jeszcze raz mnie mocno przytulił i pocałował w policzek. - I nie pozwolę Cię nikomu skrzywdzić.
Weszliśmy do środka. Poprosiłam Karolinę o to, aby zrobiła nam herbatę. Bez namysłu zgodziła się, a my weszliśmy na górę, gdzie zamknęliśmy się w moim pokoju. Stanęłam tuż za nim i objęłam go od tyłu. Znów docierał do mnie ten cudowny zapach, który drażnił moje nozdrza. Znów czułam się bezpieczna, bo byłam przy nim. Znów wszystko nabierało sensu, bo miałam obok jego. Osobę, która kochałam najbardziej na świecie. Obrócił się do mnie przodem, ułożył dłonie na moich policzkach i delikatnie, z czułością musnął moje usta. Spojrzał w moje oczy, a ja tylko uśmiechnęłam się, przymknęłam powieki i odwzajemniłam jego pocałunek. Tak, stanowczo tej jego bliskości brakowało mi przez te dwa miesiące. Tę chwilę, która trwała przerwał nam odgłos pukania do drzwi. 
-Proszę. - szepnęłam nie odchodząc od Michała. 
Karolina tylko weszła do pokoju, poinformowała nas, że przyniosła herbatę i słysząc moje ciche "dziękuję" wyszła zamykając za sobą drzwi. Michał błądził swoimi dłońmi po moich plecach, a ja tonęłam w jego objęciach.
-Chodźmy się gdzieś przejść. - szepnął, a ja skinęłam głową.
-Tylko się przebiorę. - uśmiechnęłam się i ponownie delikatnie go pocałowałam. 
Nie czekając na marudzenie Kubiaka od razu zmyłam się do łazienki, z której tak szybko jak weszłam to wyszłam, bo oczywiście mądra ja zapomniałam wziąć ubrań, ale cóż. Z szafy wyjęłam pierwsze co wpadło mi w oko i znów pognałam do łazienki. Przebrałam się, poprawiłam makijaż i rozpuściłam włosy pozwalając im opaść na ramiona. Spryskałam ciało perfumą i wyszłam z łazienki podchodząc do Michała.
-Pięknie wyglądasz. - szepnął i musnął moja usta.
Zeszliśmy na dół, gdzie powiadomiliśmy Karolinę, że wychodzimy i nie wiemy o której wrócimy. Ona jak to ona nawet nie zareagowała, bo oczywiście była zajęta przeglądaniem jakiś głupich pisemek dla kobiet w ciąży. Westchnęłam i otworzyłam drzwi. Wraz z Michałem wyszliśmy zamykając je za sobą i ruszyliśmy w stronę pobliskiego parku. Kubiak niepewnie złapał moją dłoń, a ja uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego, po czym przeniosłam wzrok na nasze dłonie. Oparłam głowę na jego ramieniu i napawałam się wonią jego perfum. Szliśmy wzdłuż parkowej alejki w milczeniu. Michał rozglądał się we wszystkie strony, aż wypatrzył jedną z nielicznych wolnych ławek. Pociągnął mnie w jej kierunku, po czym usiadł na niej, a mnie posadził sobie na kolanach. Uważnie się we mnie wpatrywał jakby chciał zapamiętać każdy skrawek mojego ciała. Zbliżył swoją twarz do mojej i delikatnie musnął moje usta, po czym spojrzał w moje oczy i uśmiechnął się. Błądził swoimi dłońmi po moim ramieniu, a nosem po policzku.
-Michał. - zaśmiałam się odchylając głowę w tył.
-No co ? - poruszał brwiami.
-Nie przy ludziach ! - rozejrzałam się dookoła. Mimo iż był początek października to pogoda była idealna na spacery. Słońce, zero ciemnych chmur i brak deszczu. 
-To nie moja wina, że stęskniłem się za Tobą. - wymruczał do mojego ucha i delikatnie je przegryzł.
-Wariat. - zaśmiałam się. - Kiedy wracasz ?
-Jak to, kiedy wracam ? - odgarnął kosmyk moich włosów za ucho. - Już masz mnie dość ?
-Nie Michał, wręcz przeciwnie. - pogładziłam dłonią jego policzek. - Ale chcę wiedzieć ile czasu mam, aby się Tobą nacieszyć.
-Pamiętasz o czym rozmawialiśmy w Spale ? - delikatnie się uśmiechnął spoglądając w moje tęczówki.
-Wiele rzeczy było tematem naszych rozmów. - westchnęłam i zaczęłam wyliczać na palcach.
-Jak dla mnie tylko jedna miała największy sens. - pokazał swój jeden palec i zaczął nim wymachiwać przed moimi oczami.
-Która ? - uniosłam jedną brew w górę.
-Ta, w której zaproponowałem Ci, abyś zamieszkała ze mną. - z jego twarzy nie znikał uśmiech. - Chcę, abyś pojechała ze mną. Porozmawiaj z Filipem. 
-Nie mam o czym z nim rozmawiać. - westchnęłam. - Chodź.
Spojrzał na mnie marszcząc czoło, a ja widząc jego minę zaśmiałam się. Złapałam jego dłoń, i co może wydawać się dziwne, pociągnęłam go za sobą. W drodze zadawał mnóstwo pytań, ale nie chciałam mu nic powiedzieć. Wbiegliśmy schodami na moje piętro i jak burza wlecieliśmy do mojego mieszkania.
-O siema Michał. - Filip oczywiście musiał wsadzić swoje, tak zwane pięć groszy.
-Siema. - Kubiak przybił z nim piątkę i spojrzał na mnie.
-Filip.. - zaczęłam uważnie przyglądając się bratu.



11 komentarzy:

  1. no wiedziałam ,że to Michał no! :DD

    żeby jej pozwolił wyjechać XD

    świiiiiiiiiiiiietnie jak zwykle ^^ ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chcę już następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział czekam na kolejny!Zapraszam
    http://parkiet-siatka-mikasa-moje-marzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah ten Filip, no mam nadzieję, że się zgodzi! W końcu zależy mu na szczęściu siostry, czy nie?! btw. mojemu zależy, dlatego wychodzi i oddaje komputer w moje ręce, ale wracaaaając! :D PO RAZ PIERWSZY TRAFIŁAM, że przyszedł Kubiaczek. <3 Te ich słodziachne okazywanie miłości. <3 przygryzanie uszu. awww. :3333
    Świeeetny rozdział! <3 I muszę w końcu się zmotywować i zacząć nadrabiać pozostałe Twoje blogi! :D
    Pozdrawiam serdecznie! ;-***
    btw. 2. jak tu ładnie. <33333333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahh, każdy brak powinien kochać swoją siostrę, ale niestety niektórzy to istni idioci (czyt. na przykład mój -,-). ;D
      Mam nadzieję, że motywacja przyjdzie no i oczywiście, że się spodobają. ;>
      I dziękuję ! ;D
      Również pozdrawiam! ;-***

      Usuń